Jakość powietrza
Stopień jakości powietrza Bardzo dobra
Legenda
  Bardzo dobra
  Dobra
  Umiarkowana
  Brak danych
  Dostateczna
  Zła
  Bardzo zła
tabelka scrollowana
Czujniki GIOŚ NO2 CO O3 SO2
ul. Sienkiewicza   8.5   0   51.5   0
- - - - PM2.5 PM10 - - - - - - - -
ul. Sienkiewicza   -   12.9
Czujniki o mniejszej dokładności:
Kamieniec   9.19   11.38
Józefa Piłsudskiego   7.79   10.02
Tytusa Chałubińskiego   6.46   8.17
Zofii i Witolda Paryskich   7.09   9.72
Kuźnice   2.01   2.48
Szkoła Podstawowa w Kościelisku   -   -
Wszystkie odczyty podawane są w µg/m3
Partner: airly
Sob. 23.11 13:00
Śnieg
-3° / -5° słabe opady śniegu
Nd. 13:00
Deszczowo
Pon. 13:00
Zachmurzenie
Wt. 13:00
Zachmurzenie
Śr. 13:00
Zachmurzenie
Czw. 10:00
Zachmurzenie
Zdjęcie promujące Zakopane

Wernisaż wystawy Jana Wałacha w Czerwonym Dworze

Po 120 latach Jan Wałach symbolicznie powrócił do Zakopanego.

W Zakopiańskim Centrum Kultury, Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór została otwarta wystawa „Jan Wałach – powrót. 1903-2023. Malarstwo, rysunek, drzeworyt”.

W otwarciu wystawy uczestniczyli m.in. wnuczka Jana Wałacha Jadwiga Wałach, wnuk Jan Horyl oraz – wnuk artysty Zbigniew Wałach, artysta muzyk, kompozytor, instrumentalista, budowniczy tradycyjnych instrumentów muzycznych, założyciel Kapeli Wałasi, z którą koncertował w wielu krajach na całym świecie. Laureat Nagrody im. Oskara Kolberga. Gawędziarz, pedagog, instruktor ds. folkloru i tańca, który tańczy, śpiewa, tworzy muzykę, prozę, poezję oraz dokumentuje tradycję. Jest Laureatem Dorocznej Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2022.

O prezentowanej twórczości oraz idei wystawy mówiła kurator dr Małgorzata Wonuczka-Wnuk oraz Ewa Cudzich – prezes Muzeum i Stowarzyszenia im. artysty Jana Wałacha, autorka tekstu do katalogu wystawy, a także członek Stowarzyszenia, dyrektor Muzeum w Wiśle Michał Kawulok.

Kiedy Wojciech Roj dla Oktawii Lewandowskiej budował „Władysławkę” (późniejszy Czerwony Dwór) do Zakopanego z niewielkiej wioski dziś na krańcu Polski, a wtedy na końcu świata - przywiózł swego syna Paweł Wałach. Pozostawił go na stancji „na Strążyskach i zaraz odjechał”. Jan w 1901 roku zaczął pobierać nauki w C.K. Szkole Przemysłu Drzewnego. Stało się to za namową Jerzego Warchałowskiego, mecenasa, który pokierował losami młodego, ubogiego rysownika. Nauka miała trwać 5 lat, ale 120 lat temu, w 1902 roku, Jan Wałach narysował Portret Dziewczynki, wysłał na konkurs do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i otrzymał bilecik od Józefa Mehoffera „Pan Wałach Jan może być zapisany do mnie”. (Zarówno rysunek jak i bilecik są prezentowane na wystawie). Rozpoczął studia na ASP, a mistrz Mehoffer pozostał jego ideałem. Zdolny, młody artysta niebawem otrzymał stypendium, by kształcić się w Paryżu. Zwiedzał muzea, zapoznał się z nowymi kierunkami w sztuce, podróżował – zwiedził m.in. Rzym, Neapol, Wiedeń, Monachium, Pragę. Ale mistrz Mehoffer w 1910 roku pisze do niego:

„Ufam,że prędzej czy później wybije się Pan na wierzch… trzeba w każdym razie nie wychodzić ze stosunków w kraju i tu szukać punktów zaczepienia”.

Bogate, wielkie miasta, galerie sztuki, łatwiejsze życie nie uwodzą artysty, który wrócił do Istebnej, a w swym pamiętniku w 1932 roku napisał: „Raz gdy głód bardzo dokuczył, aby zapomnieć, zacząłem rysować na tabliczce i rzeczywiście głód ustał… szedłem do tęczy z garnuszkiem na farby, ale znikła… chciałem malować, nie miałem farb, chciałem rzeźbić, nie miałem patyczków do gliny. Więc fujarka za pasem, ołówek i papier – to Akademją było moją wtedy.”

Maluje góry, Beskidy oraz Tatry oraz mieszkańców Beskidów, ich żywobycie, ciężką pracę, ale i odświętne stroje, wesele w istniejącej do dziś karczmie. Ważne miejsce zajmuje w jego twórczości wiara. Na wystawie prezentowane są obrazy olejne - Sen Pasterza, Matka Boska Cieszyńska, ale jest Wałach autorem także polichromii w kościołach m.in. w Istebnej. Jednak mistrzostwo w tematyce sakralnej osiąga w drzeworytach. Jego Matka Boska Częstochowska, Całun turyński, Modląca się kobieta, Modlący się mężczyzna czy Zgodne małżeństwo wywołują zachwyt. Podobnie zresztą jak cykl drzeworytów przedstawiających kościoły – w tym kaplicę w Jaszczurówce i Stary Kościółek ma Pęksowym Brzyzku.

Jest jeszcze jeden istotny wątek jego twórczości. Jan Wałach podczas I wojny światowej był malarzem i medalierem wojskowym i wyruszył z 100 Pułkiem Ziemi Cieszyńskiej. Rysował i malował żołnierzy, sceny batalistyczne, miejsca, gdzie stacjonował. Malował Bitwę pod Gorlicami, Wkroczenie wojsk polskich do Cieszyna po inwazji czeskiej, itp.

Wydaje się, że wiara, pracowitość i patriotyzm Jana Wałacha zaprowadziły go na wyżyny sztuki: Sam stwierdził: „Pędzlem i dłutem chciałem utrwalić zanikające typy naszych górali, pragnąłem oddać ich życie wiernie, tak jak je odczułem i wyrozumiałem, żyjąc wśród nich, dla nich.” O wspaniałych pracach mówił także prof. Jerzy Jędrysiak, zastępca przewodniczącego komisji kultury w Radzie Miasta Zakopane, artysta grafik, wykładowca akademicki.

Grała muzyka w składzie Stanisław Michałczak, Jan Michałczak, Andrzej Gut-Mostowy oraz gościnnie Zbigniew Wałach.

Cieszymy się, że po 120 latach Jan Wałach symbolicznie wrócił do Zakopanego.

Obiekty na wystawie ze zbiorów Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie.

Wystawa będzie czynna do 5 sierpnia 2023 r.


dr Małgorzata Wnuk

zdj. Piotr Kyc