
Austracy triumfują na Wielkiej Krokwi
Konkurs drużynowy FIS Pucharu Świata w Zakopanem wygrali Austriacy. Michael Hayboeck, Jan Hoerl, Philipp Aschenwald i Daniel Huber przez cały konkurs gonili Polaków, by ostatecznie wyprzedzić ich na dwa skoki przed końcem rywalizacji. Na trzecim stopniu podium stanęli Norwegowie.
Z dziewięciu reprezentacji narodowych, które przystąpiły do konkursu tylko Włochom nie udało się zakwalifikować do serii finałowej. Pierwszy z Polaków skakał obchodzący dzisiaj 34. urodziny Piotr Żyła (136 m, 126,9 pkt.) i przegrał tylko z Michaelem Hayboeckiem, który oddał najdłuższy skok w całej pierwszej serii (140,5 m, 134,6 pkt.). Skaczący w drugiej grupie Kamil Stoch wyprowadził reprezentację Polski na prowadzenie, a rewelacyjny skok Andrzeja Stękały w trzeciej grupie (137 metrów, 131,1 pkt.) pozwolił na powiększenie przewagi nad drugą wtedy Japonią do 29,1 punktu. Dawid Kubacki także wykonał swoją pracę bardzo dobrze (131 m, 126,5 pkt.) i na półmetku rywalizacji Polacy byli zdecydowanymi liderami, z 21,8 pkt. przewagi nad Austriakami i aż 46,7 pkt. nad Norwegami.
W pierwszej serii rundy finałowej najlepszy rezultat uzyskał Piotr Żyła i biało-czerwoni powiększyli przewagę nad Austrią do prawie 30 punktów. Po skokach Stocha i Hoerla w drugiej serii przewaga Polaków tylko minimalnie zmalała i nic nie zapowiadało emocji, które nastąpiły za chwilę. Świetnie spisujący się dotąd Andrzej Stękała nie poradził sobie z bardzo trudnymi warunkami wietrznymi i wylądował aż o 17,5 metra bliżej od Aschenwalda, który za skok na odległość 133 metrów uzyskał 125,3 punktu. Dzięki temu Austriacy z nawiązką odrobili całą stratę do gospodarzy zawodów w Zakopanem, powiększając ją jeszcze nieznacznie po skokach Kubackiego i Hubera. Sporą niespodzianką sobotniej rywalizacji drużynowej była słaba postawa Niemców, którzy zajęli dopiero szóste miejsce.
Fot. Regina Korczak-Watycha, Tomasz Markowski
(RKW)