Morskie Oko to największe i jedno z
najbardziej znanych jezior tatrzańskich. Położone jest w górnych
partiach Doliny Rybiego Potoku stanowiącej część walnej Doliny Białki.
Nie jest to trudna wycieczka w warunkach zimowych. Należy się jednak
wyposażyć w dobre obuwie i latarkę ze względu na krótki dzień. Warto też
sprawdzić godzinę, o której odjeżdżają ostatnie konne zaprzęgi z
Włosienicy, a także busy z Palenicy Białczańskiej w stronę Zakopanego
lub innych, interesujących nas miejscowości. Nie zaleca się jednak
wędrówki w wyjątkowo niekorzystnych warunkach śniegowych, ponieważ
fragment drogi powyżej Włosienicy może być narażony na lawiny (!).
Wycieczkę rozpoczynamy na Palenicy
Białczańskiej. Na płatnym parkingu można zostawić samochód czy autokar.
Do tego miejsca docierają także busy z Zakopanego. Kupujemy bilet wstępu
do Tatrzańskiego Parku Narodowego i wchodzimy na jedną z
najpopularniejszych tras turystycznych w Tatrach. Po prawej stronie
mijamy pierwszą tablicę informacyjną TPN-u, a zaraz za nią postój
konnych pojazdów zaprzęgowych (fasiągów), które chętnych turystów mogą
dowieźć do Włosienicy (zob. http://tpn.pl/zwiedzaj/przewozy-konne). Zimą
wozy są zastąpione przez sanie. Turyści piesi wędrują dalej, mijają
most na Waksmundzkim Potoku, dwa zakręty i docierają w rejon drugiej
tablicy edukacyjnej TPN-u. Z tego miejsca przy dobrej pogodzie roztacza
się widok na jeden z najpiękniejszych rejonów Tatr – Dolinę Białej Wody.
Wśród widocznych na tle nieba szczytów można dostrzec leżący po stronie
słowackiej Gerlach (2655 m. n.p.m.) – najwyższy szczyt nie tylko Tatr,
ale i Karpat.
Wędrując dalej asfaltową drogą, po prawej
stronie mijamy drewniany budynek, w którym otwarto wystawę poświęconą
historii słynnego sporu o Morskie Oko. Po chwili docieramy do
Wodogrzmotów Mickiewicza. Dzięki malowniczym wodospadom jest to miejsce
bardzo atrakcyjne i popularne wśród turystów. Na pobliskiej polance
znajdują się drewniane ławy ze stołami, które jednak w okresie zimowym
mogą być częściowo albo całkowicie przysypane śniegiem. Tutaj z
czerwonym szlakiem prowadzącym do Morskiego Oka krzyżuje się szlak
zielony wiodący ze Schroniska PTTK im. Wincentego Pola w Dolinie Roztoki
do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Szlak czerwony biegnie dalej szeroką,
asfaltową drogą. W pobliżu leśniczówki Wanta możemy wejść na pierwszy z
czterech skrótów ścinających serpentyny drogi. Zimą wygodniej jest iść
jednak drogą, gdyż ścieżka prowadząca przez las może być nieprzetarta
albo wyślizgana. Po pokonaniu ostatniego ostrego zakrętu dochodzimy do
Włosienicy. Znajduje się tu zarówno końcowy przystanek pojazdów konnych,
jak i czynny również w okresie zimowym pawilon PTTK. Odtąd będzie nam
towarzyszył widok na szczyty leżące w bezpośrednim otoczeniu Morskiego
Oka (m.in. Mnich, Mięguszowieckie Szczyty).
Tutaj kończy się całkowicie bezpieczny
fragment szlaku, co potwierdzają obecne na skraju polany tablice:
przestrzegająca przed zejściem lawin i informacyjna dotyczące stopni
zagrożenia lawinowego. Od tego miejsca droga prowadzi m.in. dolnymi
partiami lawiniastego Głębokiego Żlebu zwanego Żlebem Żandarmerii
(kolejna tablica informacyjna TPN-u). Zaraz za nim mijamy Zakręt
Ejsmonda. Po chwili do szlaku, którym wędrujemy, dołącza zamykany na
okres od 1 grudnia do 15 maja szlak niebieski prowadzący z rejonu
Morskiego Oka przez Świstówkę Roztocką do Doliny Pięciu Stawów Polskich i
dalej przez Halę Gąsienicową do Kuźnic.
Po kilkunastu minutach docieramy do
Schroniska PTTK im. Stanisława Staszica nad Morskim Okiem, gdzie możemy
odpocząć, skorzystać z toalety, ogrzać się i posilić.