Lipcowy Wieczór w Czerwonym Dworze zatytułowany „Z dziejów lutnictwa podhalańskiego” poprowadził dr Stanisław Marduła, pochodzący ze znanej zakopiańskiej rodziny, której początki sięgają XVII wieku, mieszkającej i tworzącej przy ulicy Kościeliskiej w Zakopanem. Od pokoleń kontynuuje on wspaniałe tradycje artystyczne, społeczne, sportowe i patriotyczne. To druga w Polsce i jedna z najstarszych pracowni lutniczych w Europie. Dom rodzinny Mardułów i działająca od 1928 roku pracownia lutnicza to swoisty salon artystyczny Zakopanego, w którym bywają najznakomitsi przedstawiciele świata kultury Polski i Europy.
Dr Stanisław Marduła przedstawił obszernie tradycję budowy smyczkowych instrumentów strunowych (chordofonów) na Podhalu, sięgającą początków osadnictwa na tym terenie datowaną na przełom XV i XVI wieku. Wędrowne ludy pasterskie ciągnące na teren obecnego szeroko pojętego Podhala (Skalne Podhale, Spisz, Orawa, Ziemia Czorsztyńska) z południa Europy przyniosły z sobą, poza pasterstwem, również umiejętność budowy oraz gry na prostych instrumentach z rodziny fidel i rebek. Z północy przenikały proste chordofony z rodziny gęśli o podobnej konstrukcji. Instrumenty te w zależności od miejsca występowania nazywano: złóbcokami, oktawką lub łoktowką.
Rozwój szkoły lutniczej na Podhalu i jej osiągnięcia a arenie międzynarodowej w dużym stopniu zawdzięczamy śp. Franciszkowi Mardule, który stał się w latach 50-tych XX wieku niekwestionowanym autorytetem nie tylko jako pedagog ale również jako twórca dla młodych adeptów sztuki lutniczej.
Wysoki poziom nauczania w podhalańskiej szkole lutniczej stał się fundamentem dla osiągnięcia znaczącej pozycji polskiego lutnictwa artystycznego w świecie. Dowodem tego są liczne nagrody jej pedagogów oraz absolwentów na międzynarodowych konkursach, festiwalach i wystawach lutniczych.
Jesteśmy jedynym regionem, gdzie naturalny postęp i świadome działanie doprowadziło sztukę budowy chordofonów smyczkowych w jej najprostszej formie do wyżyn światowego lutnictwa artystycznego.
Podczas Wieczoru Stanisław i Alicja Mardułowie zaprezentowali złóbcoki, skrzypce i altówkę z własnej pracowni.
Zdj. P. Murzyn
(PP)