Kolejny Wieczór w Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór - jednostce ZCK - poświęcony był Wojciechowi Gąsienicy Rojowi, budowniczemu „Władysławki”, nazwanej w późniejszym czasie „Czerwonym Dworem”. W styczniu br. minęła setna rocznica jego śmierci. O znakomitym góralskim budorzu opowiadał dr hab. Zbigniew Moździerz, historyk architektury, konserwator zabytków, głównym specjalistą Muzeum Tatrzańskiego ds. ochrony zabytków, autor wielu książek i publikacji naukowych i popularno-naukowych.
Wojciech Roj od dzieciństwa pomagał rodzicom w gospodarstwie, pracował później jako kowal, a także w kopalni na Węgrzech. Był przewodnikiem i tragarzem dla letników. Po przyjeździe do Zakopanego dr Tytusa Chałubińskiego zaprzyjaźnił się z nim i często chodzili razem w góry. Dokonał kilku pierwszych wejść taternickich (m.in. na Gerlach, Mięguszowiecki Szczyt i Baranie Rogi). Zajął się ciesielką, a pierwszą większą budowlą, w której debiutował jako cieśla i majster była willa wzniesiona dla T. Chałubińskiego (1881-1882) przy ul. Zamoyskiego wg projektu J. P. Dziekońskiego. Począwszy od willi „Korwinówka” (późniejsza „Oksza”) prace przy budowie kolejnych domów w stylu witkiewiczowskim organizował właśnie Wojciech Roj. Były wśród nich „Koliba” oraz „Władysławka” czyli dzisiejszy „Czerwony Dwór”.
Nie byłoby więc wystaw i „Wieczorów w Czerwonym Dworze” gdyby nie bohater wieczoru Wojciech Roj, burmistrz Zakopanego Leszek Dorula, który zdecydował o remoncie willi i utworzeniu w niej Centrum Kultury Rodzimej oraz dr hab. Zbigniew Moździerz, który nadzorował przebieg prac remontowych. Wspólne śpiewanie kolęd w okresie bożonarodzeniowym to jeden z piękniejszych zwyczajów polskich łączących pokolenia.